Od dawna mówi się, że wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma....
W powietrzu pachnie już jesienią i niektórzy z nas czują, że z lata nam niewiele zostało. Niebo jest zimno niebieskie i mało kto jeszcze chodzi dziś w spodenkach. Termometr wskazuje jakieś dwadzieścia stopni i wiadomo, że cieplej tego roku już nie będzie.
No i pojawia się tęsknota za latem na które trzeba nam będzie poczekać. Jeśli nie jesteśmy tymi szczęściarzami, którzy w grudniu wybierają się na spóźnione wakacje do ciepłych krajów to możemy swobodnie zaśpiewać:
'Żegnaj nam lato na rok...'
Przeglądając dziś zdjęcia, uświadomiłam sobie, że tęsknię za kilkoma miejscami.
Polska.
Bo rodzina i przyjaciele. Poza tym - nie widziałam piękniejszej jesieni niż ta w Polsce. Liście szeleszczące pod butami. Specyficzny zapach powietrza i ten niezwykły zapach palonych liści. Kolorowe parki, czerwień ciepłych swetrów i dużo słońca.
Za to ci z Polski tęsknią za wakacjami w ciekawych krajach.
Ja też na przykład tęsknię za Gruzją, a ktoś bliski, który tam mieszka, tęskni za dziećmi, które z rożnych powodów musiał zostawić w innym kraju.
Bywa, że tęsknimy za osobami a te z kolei tęsknią za wolnością...Jedni tęsknią za ciężarem plecaków, które dźwigali przez kilka tygodni, jeszcze inni za domem i pachnąca pościelą.
Ktoś tęskni za ciszą i spokojem a kto inny najlepiej czuje się w pulsującym muzyką i ludźmi mieście.
Jedni tęsknią za długimi wieczorami przy grillu, inni cieszą się już na wieczory z książką i kubkiem gorącej herbaty.
Najwięcej tęsknoty zauważyłam w ciągu ostatniego tygodnia. Kiedy odbierałam bliskich z lotniska, przyglądałam się mężczyźnie z kwiatami. Stał niecierpliwie, co chwilę telefonując i przestępując z nogi na nogę.
Albo u kilkoro dzieci, które czekały na powrót taty. Chyba nigdzie nie ma tyle emocji i tęsknoty jak właśnie na lotniskach...Nie ma tylu wypijanych w pośpiechu kaw, rozmów. Nie ma uśmiechów i radości z powrotów i łez pożegnań...
Wszyscy tęsknimy.
Ja też.
M.
No comments:
Post a Comment